- Mam zakwasy, po wczorajszej wyprawie - mówię dziś rano
- A ja nie - odpowiada J., który przez całą wieczorną rowerową przejażdżkę dyktował tempo, mrugając do nas zachęcająco czerwonym okiem tylnego światełka rowerowego
- Młodość - odpowiadam
- Ręce ODPADAJĄ, jak słyszę od Ciebie, mamo, że jesteś stara - podsumował
Ręce opadają, jak słyszę takie frazeologiczne kwiatki wypowiadane tonem mędrca.
Chyba że to jakaś forma stopniowania frazeologizmów.
Są sytuacje, w których ręce opadają, są i takie, w których odpadają.
Odpadanie zostawiłabym jednak na floss dance w moim wykonaniu.
- A ja nie - odpowiada J., który przez całą wieczorną rowerową przejażdżkę dyktował tempo, mrugając do nas zachęcająco czerwonym okiem tylnego światełka rowerowego
- Młodość - odpowiadam
- Ręce ODPADAJĄ, jak słyszę od Ciebie, mamo, że jesteś stara - podsumował
Ręce opadają, jak słyszę takie frazeologiczne kwiatki wypowiadane tonem mędrca.
Chyba że to jakaś forma stopniowania frazeologizmów.
Są sytuacje, w których ręce opadają, są i takie, w których odpadają.
Odpadanie zostawiłabym jednak na floss dance w moim wykonaniu.