Za dużo Tolkiena?

Ciemno nawet w słoneczny dzień.
Krajobraz przymglony, niewyraźny.
Kolory spowite szarością.
Kontury drzew i całej reszty wyraźne jedynie w pamięci.
Dochodzące stamtąd dźwięki nieco przytłumione i zniekształcone uporczywym szelestem.
To widok z północnych okien mojego mieszkania.
- Zobacz jaka mgła - żartuje R.
Gdyby nie to, że odnawiają nam elewację budynku i wszystkie okna zabezpieczone są z zewnątrz szarą folią, odpowiedziałabym:
- Zdejmij pierścień, Frodo.