Mane, tekel, fares

Piaskownica zamienia się czasem w cukiernię, czasem w restaurację.
Użyteczne jest wszystko, co wpadnie w ręce.
Głównym komponentem jest jednak piasek.

- Mamo, poproszę jeszcze trochę piasku - mówi zapracowana kucharka, zajęta do granic zajętości
- Ile? - pytam
- Garcję - odpowiada

Garcja. Interpretuję to jako porcję wielkości garści.
Słusznie, zważając na to, że piasku dałam w sam raz.

Układ SI jest daleko za Martką