- Tato, a ja myślałam, że odmiot to wymiot - rozbawiona własną pomyłką Martka wpada do pokoju R.
Na lekcjach polskiego u J. na warsztacie aktualnie budowa zdań.
Ja. bardziej zorientowana w tematach okołoszkolnych, znając kontekst, mam niezły ubaw.
Po pierwsze z Martkowej pomyłki.
Po drugie - z miny R.
I tak to Martka odmieniła podmiot. Na odmiot. Dobrze, że jednak nie wymiot ;)
Na lekcjach polskiego u J. na warsztacie aktualnie budowa zdań.
Ja. bardziej zorientowana w tematach okołoszkolnych, znając kontekst, mam niezły ubaw.
Po pierwsze z Martkowej pomyłki.
Po drugie - z miny R.
I tak to Martka odmieniła podmiot. Na odmiot. Dobrze, że jednak nie wymiot ;)